Aneta już po usunięciu dwóch zębów w narkozie. W momencie wejścia na blok pani doktor zastrzeliła mnie informacją, że do usunięcia oprócz lewej szóstki jest także siódemka po drugiej stronie. Zobaczyła ogromną dziurę na zdjęciu .... z przed roku . To ja się pytam na co patrzyło tych kilku lekarzy, którzy już tę kliszę oglądali przez ten rok?! I oglądali także jej zęby i nigdy o siódemce nie było mowy. W maju ubiegłego roku miała leczone zęby w narkozie i też nikt nie mówił o robieniu siódemki- nikt tego nie widział? A tak to miałam minutę na decyzję czy go wyrwać czy będę go leczyć(niby gdzie). Jak pomyślałam, że mam znowu szukać miejsca do leczenia po świecie(bo już wiem, że u nas nikt leczył nie będzie) to zgodziłam się na jego usunięcie. Zwłaszcza, że większość dentystów wypowiada się w tym sensie, że albo zdrowy ząb, albo żaden, jeśli chodzi o "sercowców".
Aneta śpi, na kolacje była kaszka na mleczku , a ja czuję się jak rozjechana przez traktor.
Teraz jeszcze powrót do acenokumarolu i umiarowienie z powrotem wskaźnika INR. Kaszka z mleczkiem .
nie skomentuję tej rewelacji o siódemce...
OdpowiedzUsuńszczęśliwie jesteście już po, cieszę się i ściskam Was obie!
Kurcze, za wcześnie się cieszyłam. Aneta zaczęła krwawić w nocy. Od rana jazda po chirurgach szczękowych, opatrunkach, a krew dalej leci :-(.
OdpowiedzUsuńSkąd ja to wszystko znam :( Jak słyszę chirurgia szczękowa, momentalnie sztywnieję:( Mam nadzieję, ze te krwawienia szybko ustaną, i wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuń