niedziela, 20 maja 2012

Smutno mi

Smutno mi, bo Aneta strasznie się dziś spłakała. Wystraszyłam się, nie wiedziałam co jej się stało jak wyszła z łazienki i płacze :-( . Myślałam, że ją coś boli, głowa czy brzuch, a może jakieś kołatanie serducha, bo Aneta bardzo się tego boi i też płakała kiedyś z tego powodu. W końcu wydukała o co chodzi: ona chce, żeby krostka zniknęła... żeby nie bolała... ona chce iść na basen z koleżankami ...
Biedna z tym jest :-(, te zmiany są bardzo bolesne, coraz to w innych miejscach powstają, ciągle ostatnio jakieś świeże(otwarte ranki) ma. Ten piep..... trądzik odwrócony! Dlaczego jej się to przytrafiło na dokładkę?! Płakała tak, że nie mogłam jej uspokoić, już kiedyś wspominała, że marzy żeby krostka zniknęła. Już tego było przykro słuchać, a dziś się tak spłakała...
Trudno się nawet o tym pisze, bo nic nie mogę jej pomóc.

2 komentarze:

  1. Strasznie Wam współczuję :((
    Aneta i tak ma spory bagaż cierpień, a Tobie się serce kraje gdy na to patrzysz i możesz nic poradzić.
    Przesyłam wirtualne uściski dla Was obu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi Grażynko :( Anetka chce korzystać z życia jak koleżanki, a choroba jej w tym przeszkadza :( ehhh ten trądzik :( mógłby już dać spokój dziewczynie :( trzymajcie się :*

    OdpowiedzUsuń