środa, 7 sierpnia 2013

Upały

Upały niemiłosierne u nas. W tej chwili o ósmej rano już jest na termometrze 24 stopnie a ma być 33. Jutro temperatura ma dojść do 35. Fajna pogoda na plażing, jak to mówią moje córki, ale Anecie nie bardzo odpowiada. Dla sercowców taka pogoda nie służy. Wczoraj ją puściłam, rano tylko trochę źle się czuła, odpoczęła na kanapie w ośrodku i było ok. Mieli piknik nad jeziorem czyli to co Aneta lubi najbardziej, hahahaha. Ale co za dużo to nie zdrowo. Te ciągłe apele w mediach, aby osoby starsze, dzieci i chore nie wychodziły w godzinach południowych z domu są jak najbardziej słuszne. Dlatego od dziś siedzi w domu. Nie powiem żeby była zadowolona, bardzo lubi jeździć na "warsztaty"(bo tak dalej nazywa ŚDS), a tu po miesięcznym urlopie w lipcu za dużo się nie nachodziła- trzy dni. Strasznie się wczoraj buntowała, powiedziała, że jest na mnie zła i nie zaśpiewa już dla mnie piosenki.
Trudno, przeboleje, ale znacznie zdrowiej będzie dla niej jak przesiedzi ten skwar w chłodnym pokoju z wiatrakiem.

3 komentarze:

  1. Zaśpiewa, zaśpiewa, jak dostała taki cudny prezent urodzinowy, to sama z siebie, grając zaśpiewa. Antka też w zasadzie trzymam w domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Upały rzeczywiście są mocno odczuwalne, ale taki urok lata. Nade mną wisi już widmo jesieni i zimy, więc staram się nie narzekać na słońce. Moje dziewczyny ratują się przydomowym basenem. Anecie też by się przydał. Miałabyś ją na oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W ramach rekompensaty drugi dzień pod rząd ogląda film "Hobbit-niezwykła podróż". Nie powiem mi też się podoba ten rodzaj filmów... Ale po dwudziestu razach jakoś coraz mniej, hahahahahaaaa. Aneta nie umie się długo gniewać więc dalej jestem jej kochaną mamusią, którą "zawsze kocha". A ten basen, oj marzy mi się, marzy... kiedyś mieliśmy taki spory dziecięcy to się przyznam, że nie tylko dzieci w nim zażywały ochłody ;-).

    OdpowiedzUsuń