wtorek, 24 września 2013

Kolejna wizyta

Kolejna wizyta u stomatologa za Anetą. Tym razem też wytrzymała dzielnie, nawet bez popłakiwania. Co prawda dziurka była malutka, ale zawsze to jednak wiercenie, wrrrr. Była jeszcze dodatkowa atrakcja, bo następna na fotelu usiadła mama. I Aneta miała kupę śmiechu. Następna wizyta, też wspólna za dwa tygodnie.Ja jeszcze w czwartek muszę iść, proszę trzymać za mnie kciuki, bo ciężka przeprawa przedemną.
Może jednak jak będę grzeczna to dostanę nagrodę jak Aneta? Ona swoje zdobyczne tubki pasty schowała z dumą do swojej szuflady skarbów. Ciekawe czy uda się ją przekonać, żeby zamiast przechowywać jednak ich użyła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz