poniedziałek, 3 lutego 2014

Niby nic..

Niby nic, a jednak dużo. Przyjechała siostra i jest gabinet fryzjerski, prostownica idzie w ruch. To takie naturalne, siostra siostrze robi fryzurę. Dziś mnie ten widok rozczulił. Przez sekundę usłyszałam w głowie "co by było gdyby"... Ech, chyba za dużo mam dziś wrażeń od rana i stąd takie nastroje. Nieważne.
Fajne te moje dziewczyny ;-)



4 komentarze:

  1. Świetne masz córki. Wszystkie trzy! Co do jednej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wszystkie już takie dorosłe, kiedy to minęło?? Moje radości trzy :-)

      Usuń
  2. ... i Aneta siedziała tak cierpliwie? Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak :-) A nie wspomniałam, że wcześniej dała sobie z lekka wydepilować brwi. Tak symbolicznie, ale zawsze, hehehe.

      Usuń