piątek, 9 stycznia 2015

Córka na mnie nakrzyczała

Córka na mnie nakrzyczała.
-Dlaczego nic nie piszesz na blogu Anety?!
-yyyy... hhhh... mmmm...Nie wiem. Tak jakoś. Nic się nie dzieje..
-Jak to się nic nie dzieje?! Masz się wziąć za pisanie.
-Dobrze. Poprawię się.
-Kiedy?
-No jutro może.

Rozmowa z przed tygodnia. Ale dziś napisałam ;-)

2 komentarze:

  1. i dobrze, że nakrzyczała ;) czekaliśmy na newsy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Newsy ;-). Newsów to u nas za dużo nie ma, raczej dzień jak co dzień. Może to i dobrze, że te newsy w wydaniu Anety najczęściej wywołują u mnie palpitacje serca, hehehehe.

      Usuń