czwartek, 15 stycznia 2015

Zaraz...

Na ogół Aneta to zdyscyplinowana uczestniczka ŚDSu, wstaje karnie na dźwięk budzika i nie ma z tym żadnych problemów. Ale w takie dni jak dziś, kiedy jedziemy rano na przykład do lekarza i ja zamieniam się w budzik problem ze wstawaniem porannym jest. Dzwonię do niej( hehehe, też jestem leń, nie chce mi się na górę drałować) z poleceniem, że ma już wstawać.
- Zaraz... Zaraz wstanę...
- Ale wstań naprawdę, bo do lekarza się spóźnimy.
- Już wstaje....euuuuuueeee(tu przeciągłe ziewnięcie), wstaję ... uuuuueeeeuuuu ... tylko oko się obudzi.
Na szczęście oczy Anety obudziły się szybko i do lekarza zdążyłyśmy punktualnie.

2 komentarze:

  1. Witam,śwwietny Blog zapraszam do mnie i bardzo chętnie zrobię wam rysunkową Anetę (oczywiście humorystycznie tak jak u mnie :) https://majagdowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń