poniedziałek, 23 lutego 2015

Przymusowe ferie

Aneta ma przymusowe ferie. Potrwają około 10 dni a powodem tego jest zwolnienie lekarskie kierowcy busa, dowożącego uczestników na zajęcia. Trochę za dużo kilometrów, żeby odwozić ją i odbierać samodzielnie, więc siedzi w domu. Już zaczyna się nudzić. Z chęcią spędziła by większość dnia przed komputerem ale tę przyjemność jej ograniczam ;-). Co za dużo to nie zdrowo. Czas wrócić do książek i np. układania puzzli. Przyszło jej dziś do głowy, że chce skręcać rurki z gazet, takie do plecionek z wikliny papierowej. Nie wiem skąd jej się to wzięło, ale niech będzie. Gazet mamy dostatek, więc jutro dokupię klej i niech się bierze do pracy. Ciekawe jak szybko jej się znudzi.
Mam tylko nadzieję, że nie załapie ode mnie przeziębienia. Bo mnie właśnie zmogło. Miałam jechać po ksero dokumentacji medycznej Anety, do karty parkingowej, ale dałam sobie na spokój. Może za dwa dni, jak się lepiej poczuję.

bus na razie nie jeździ



2 komentarze:

  1. Zdrowia dla Ciebie, Grażynko i nie-nudy dla Anety! trzymajcie się dzielnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ja dalej kicham i kaszlę :-(.. Naprawdę mam nadzieję, że nie przeskoczy na Anetę, bo wyjdzie na to, że kierowca wróci do pracy, a na zwolnienie pójdzie Aneta.
      Co do nie-nudy Anety to wystarczyłby jej stały dostęp do mojego laptopa, ale to towar reglamentowany ;-). Ale mam już cały zestaw pomysłów dla niej, w rodzaju: nauka samodzielności w prowadzeniu domu(zmywanie, zamiatanie, ścieranie kurzy), rozwijanie umiejętności w przygotowywaniu posiłków(np. obieranie ziemniaków) i temu podobne. Nie wiem tylko co ona na to, hehehehe.

      Usuń