piątek, 22 maja 2015

Jedziemy na turnus

Jedziemy na turnus rehabilitacyjny. Huuura! Nie, nie teraz, na ten nasz sierpniowy w ulubionym ośrodku 12 Dębów.
Tak zerknęłam na poprzednie wpisy i dostrzegłam, że nie napisałam o naszej ogromnej radości. Turnus już był spisany na straty, brak funduszy, odmowa dofinansowania z PCPR. Praktycznie już uświadamiałam pomału Anetę, że niestety w tym roku na turnus nie pojedzie bo nie ma pieniążków. I oto znalazła się pewna firma, która wspomogła subkonto Anety kwotą, jaka wystarczy na pokrycie prawie całych kosztów wyjazdu. Moja radość była i jest nadal nie do opisania.
Mówi się, że pieniądze nie są najważniejsze, bo i prawda. Ale kiedy ich brak staje na drodze do sprawności dziecka stają się czymś niezbędnym. Dlatego tak bardzo boli, że nie można mu zapewnić wszystkiego, co na tę poprawę zdrowia może wpłynąć.
Dziękujemy ślicznie. Dzięki tej pomocy Aneta znowu będzie intensywnie ćwiczyć i to nie tylko w swoim ulubionym basenie.







1 komentarz:

  1. Naprawdę niespodziankę nam sprawili :-). A już rezygnację z turnusu miałam składać.

    OdpowiedzUsuń