piątek, 10 lipca 2015

Plasterek

Taka sytuacja dziś. Tata Anety wyszedł wczoraj ze szpitala, Aneta z uwagą i z czułością ogląda opatrunki. Szczególnie poruszył ją szew po drenie. Idzie do swojego pokoju, po jakimś czasie wraca z plasterkiem i własnoręcznie nakleja go tacie: "teraz lepiej?" pyta. Po godzinie znów pyta czy tatę już nie boli i czy plasterek pomógł. Oczywiście, że pomógł. Taki plasterek miłości musiał pomóc ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz