czwartek, 27 sierpnia 2015

Wycieczka po buty

Byłam z Anetą u ortopedy. Koniecznie zalecił jej noszenie butów ortopedycznych wyrównujących skrócenie prawej nogi wywołane dysplazją biodra. Ma niestety coraz większe problemy z kolanem. Operacja racej w jej wypadku nie wchodzi w grę, zostało nam więc tylko obuwie ortopedyczne. Nie wiem czemu buty ortopedyczne robione na zamówienie, nie dość, że bardzo drogie to są jeszcze takie brzydkie. Spróbowałam czegoś innego. Kupiłam buty profilaktyczne i u szewca zleciłam doklejenie koturnu. Koszt taki sam, a wygląd lepszy. Tak więc odebrałyśmy wczoraj nowe buty Anety, pierwsze, bo musi mieć jeszcze jesienne i zimowe przecież.



Pogodę dalej mamy piękną, więc nie mogłyśmy się oprzeć, żeby nie zatrzymać się po drodze na krótki spacer po lesie.



3 komentarze:

  1. Grażynko chylę czoła za patent,oby zdał egzamin i Aneta chciała w nich chodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anecie się spodobały na szczęście. A "patent" sprzedał mi kiedyś lekarz ortopeda ;-)

      Usuń