wtorek, 2 sierpnia 2016

Rodzinnie w Sopocie

Najwyższy był już czas, żeby odwiedzić najmłodszą siostrę Anety w Sopocie. Więc w ostatnią niedzielę lipca w końcu się wybraliśmy. Na marginesie, nigdy więcej powrotu z nad morza w wakacyjną niedzielę, korki nie z tej ziemi.
Anecie spodobało się na tyle, ze nie chciała wracać: "obiecałaś, że będziemy nocować". Fakt, obiecałam jej, że "kiedyś" przenocujemy. Widocznie uznała, że to "kiedyś" jest właśnie podczas tych odwiedzin ;-).







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz