czwartek, 19 lipca 2012

Mały, piękny, milutki...

Mały, piękny, milutki, mruczący kociaczek Anety pokazał swoje prawdziwe oblicze. Przestał się maskować. Mówię Wam to bestia. Rzuca się na wszystko i na wszystkich. Nie oprze mu się świnka morska, stary kocur czy nasza suczka. Pluszowy misiek został praktycznie zagryziony. Próbowałam kliknąć mu kilka fotek dowodowych, ale dla mojej komórki jest za szybki. 

Czasami znowu się maskuje i udaje słodziaka. Zobaczcie jak słodko sobie śpią. Ale to tylko pozory. Drzemie w nim bestia... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz