Przyjechał z nami z odwiedzin w Trójmieście. O odwiedzinach w Trójmieście w niedzielę też nie wspomniałam, ale co tu wspominać jak nawet morza nie zobaczyliśmy :-(. Pogoda wycięła nam psikusa, było tak mokro i paskudnie, że nie zrobiliśmy sobie żadnej wycieczki, ani na molo, ani na plażę, nawet do akwarium morskiego. Nagadaliśmy się za to rodzinnie i Aneta zobaczyła nareszcie jak siostry mieszkają. I właśnie z tych odwiedzin przybył do nas gość, na dwutygodniowe wczasy na wsi, hahahaha.
Nasz gość- Kredka |
Co ja widzę? Aneta to dama jak się patrzy. Paznokietki wymalowane na piękny różowy kolorek. Dobrze mieć siostry ;)
OdpowiedzUsuńA Kredka jest słodziutka :))