Pierwszego lipca odwiedziliśmy Warszawę i Instytut kardiologii w Aninie. Jest ok, czyli od ostatniej wizyty nic się nie zmieniło. I tylko tyle, albo aż tyle.
Wiem, że nie będzie jej można następnej operacji zrobić w mniej inwazyjnej formie, czyli poprzez cewnikowanie. Potrzebna będzie czwarta operacja na otwartym sercu. Czyli cieszę się, że jest jak jest.
W takim razie cieszę się z Wami! :-)
OdpowiedzUsuń