Maszerowaliśmy wczoraj ulicami w Marszu Godności, wesoło, kolorowo i z "pieśnią na ustach", właściwie to z głośników ;-). Niektórzy mieli lżej, jak Aneta, która przejechała całą drogę na wózku machając balonami i podśpiewując do muzyki. Wyruszyliśmy z WTZ a happennig odbywał się koło Domu Kultury. Była część oficjalna z przemówieniami i artystyczna z występami uczestników warsztatu. Oklaskom dla artystów nie było końca. Na zakończenie wszyscy udali się do ŚDSu na poczęstunek i dyskotekę. Tym razem wzięłam aparat więc są i zdjęcia.
Fajnie kolorowo, przyjaźnie i sympatycznie. Aneta uśmiechnięta, zadowolona. A czy ten przystojniak w klimacie Michaela Jacksona to sympatia Anety? :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie było :)) . Fotka z "Michaelem Jacksonem" to na pamiątkę występu. Nieczęsto się bywa na takich koncertach ;-).
UsuńSympatia Anety, to ten kolega, który prowadził cały czas wózek i z którym tańczy.