Nowy zwierzak.. Kolejny... Moja córka twierdzi, że z wiekiem nam się pogarsza ;-). Tym razem to mąż sprowadził go/ją do domu. Mamy odrobinę problemu z określeniem płci, stąd też kłopot z imieniem. Niestety nasz poprzedni kot, podrzucony rok wcześniej jako maleńki kociak, zaginął jeszcze w grudniu i nie odnalazł się.
Ten zamieszkał w pokoju Anety, która twierdzi, że to jej kot. Choć odrobinę przeszkadza jej nocne buszowanie malucha. Oczywiście kot nie ma zamiaru spać na przygotowanym dla niego posłaniu i ulokował się na drugim łóżku.
Ale słodziak :*, Aneta, pewno cała przejęta. Ciekawe jak będzie miał/a na imię
OdpowiedzUsuńCała przejęta i z podrapanymi rękami ;-). Co do imienia jak chłopka to będzie Jędruś, tak zdecydował mąż(to po nim, hehehehe). Z dziewczyńskim mamy kłopot, brak propozycji. Znając naszą inwencję twórczą, może być Biała. Tak jak nasz stary kot, który z racji umaszczenia(i po trosze charakteru) dostał imię Rudy.
Usuńśliczności :)
OdpowiedzUsuńŚliczności dziś w nocy dostał eksmisję z pokoju Anety, heheheh. Ciągle pakował jej się pod kołdrę a miarka się przebrała, kiedy zadrapał ją w usta. Stanowczo zażądała zabrania zwierzaka ;-).
Usuń